Tragiczny finał wyprawy na ryby.
Nie żyje 30 - letni mężczyzna, który zaginął w sobotnią noc . Mężczyzna przyjechał wraz ze znajomymi do Kępy Gosteckiej by łowić ryby w Wiśle. Około godziny temu płetwonurkowie wyłowili ciało Lublinianina z wody.
Nie żyje 30 – letni mężczyzna, który zaginął w sobotnią noc . Mężczyzna przyjechał wraz ze znajomymi do Kępy Gosteckiej by łowić ryby w Wiśle. Około godziny temu płetwonurkowie wyłowili ciało Lublinianina z wody.
Zaginięcie mężczyzny zgłosili wczoraj po południu jego koledzy, którzy razem z nim przyjechali do Kępy Gosteckiej by wypoczywać i łowić ryby. Podczas gdy znajomi wypoczywali przy ognisku, 30 – latek łowił ryby na opasce wiślanej w odległości około stu metrów od nich. Gdy przed północą jeden ze współtowarzyszy zaginionego zaniepokojony poszedł zobaczyć co się dzieje z mężczyzną, na miejscu zastał już tylko złożone akcesoria do wędkowania. Znajomi szukali 30 – latka na własną rękę. Gdy ich wysiłki okazały się bezskuteczne, zawiadomili Policję. Funkcjonariusze przeczesali teren w okolicach miejsca, gdzie zaginiony łowił ryby. Na miejsce dotarła również ekipa płetwonurków. Około godziny temu wyłowili oni ciało 30 – latka z wody.
W tej chwili na miejscu są policjanci, którzy prowadzą postępowanie w sprawie śmierci mężczyzny. Wykonywane przez nich czynności mają wyjaśnić wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia.