Wychłodzenie może zabić.
Tylko wczorajszego wieczoru udało się uratować przed wychłodzeniem dwóch mężczyzn w powiecie opolskim. Niskie temperatury powodują, że każdego roku odnotowuje się przypadki zgonów z wychłodzenia organizmu. Wiele razy dzięki uzyskanym informacjom, policjanci udzielali pomocy osobom zagrożonym wychłodzeniem, niejednokrotnie ratując im życie.
W niedzielę około 18.30 godziny dyżurny opolskiej policji został powiadomiony o tym, że na ławce przed blokiem na jednej z opolskich ulic siedzi trzęsący się z zimna mężczyzna. W godzinę później na policję zadzwonił jeden z mieszkańców Poniatowej informując, że tuż przy głównej ulicy, na ziemi leży mężczyzna, który nie może podnieść się o własnych siłach. Mężczyzna podał przybyłym na miejsce policjantom tylko swoje nazwisko, więc policjanci musieli ustalić gdzie mieszka. Dzięki błyskawicznie podjętym czynnościom został szybko odwieziony do domu.
Życiu obydwu mężczyzn nie zagraża już niebezpieczeństwo. Nie wiadomo jednak jak dalej potoczyłyby się ich losy gdyby nie reakcja życzliwych ludzi i sprawna interwencja policjantów.
Apelujemy, aby nie ignorować sytuacji osób zagrożonych zamarznięciem. Czas jesienno-zimowy jest szczególnie niebezpieczny dla osób bezdomnych, samotnych i bezradnych. Niskie temperatury oraz trudne warunki pogodowe mogą zagrozić nie tylko ich zdrowiu, ale także życiu.