Opolanie nie pozwolili się oszukać fałszywym policjantom.
„Cześć, jestem w Lublinie, zaraz u Ciebie będę” – usłyszała w słuchawce telefonu mieszkanka Opola Lubelskiego. Już za pięć minut w trakcie następnej rozmowy z osobą podającą się za funkcjonariusza policji, kobieta dowiedziała się, że rozmawiała właśnie z oszustem, który próbował oszukać ją metodą „na wnuczka”. Okazało się, że żaden z rozmówców nie był tym, za kogo się podawał a obydwaj mięli na celu to, by wyłudzić 50 tysięcy złotych.
Dodano: 25.01.2016